Cześć! Dzisiaj porozmawiamy o czymś, co dotyka każdego z nas, choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Znasz to uczucie, kiedy w głowie pojawiają się myśli w stylu: „Nie jestem wystarczająco dobry”, „Mogłem zrobić więcej”, „Inni są lepsi ode mnie”? Cóż, mam dla Ciebie ważną wiadomość – największym hejterem samego siebie… jesteś Ty sam! I to właśnie te nierealne wymagania, które stawiasz sobie na co dzień sprawiają, że życie staje się cięższe, niż powinno być.
Przygotowałem dla Ciebie spis treści, który pomoże Ci łatwiej nawigować po tym wpisie.
Skąd to się bierze?
Żyjemy w świecie, który bombarduje nas obrazami „idealnego” życia – na Instagramie, Facebooku, YouTube’ie… wszędzie widzimy ludzi, którzy wydają się mieć wszystko: idealną sylwetkę, idealną karierę, idealne związki. Patrząc na to wszystko, zaczynamy porównywać siebie do tego nierealistycznego standardu. I tu właśnie rodzi się problem. Zamiast być dla siebie wsparciem, stajemy się najgorszymi krytykami.
ZOBACZ TEŻ: Banksy… zna się na modzie.
O sztuce, która łączy się z modą.
Dlaczego tak robimy? Bo mamy w głowie obraz tego, jak powinniśmy wyglądać, jak powinniśmy działać i jakie powinniśmy osiągać cele. Problem w tym, że te „powinności” często są kompletnie oderwane od rzeczywistości. Chcemy być najlepsi we wszystkim, zawsze perfekcyjni, zawsze na szczycie. Jest tu jednak mały problem? To niemożliwe. I właśnie przez te nierealne oczekiwania sami siebie niszczymy.
Perfekcjonizm – twój hejter numer jeden
Jednym z największych problemów jest perfekcjonizm. Kiedy nie jesteś zadowolony z wyniku, mimo że dałeś z siebie wszystko. Albo gdy odkładasz coś na później, bo boisz się, że nie zrobisz tego „idealnie”. Perfekcjonizm sprawia, że nigdy nie jesteśmy zadowoleni z tego, co osiągamy, bo zawsze znajdzie się coś, co moglibyśmy zrobić lepiej. To pułapka, z której ciężko się wydostać, ale kluczem jest zrozumienie, że nikt nie jest perfekcyjny.
Często myślimy, że jeśli nie będziemy doskonali, to inni nas nie zaakceptują. Boimy się porażek, jakby miały one świadczyć o naszej wartości jako osoby. Ale prawda jest taka, że porażki są częścią życia, i to właśnie one pozwalają nam się rozwijać. Każdy, kto odniósł sukces, wcześniej musiał upaść. Nikt nie zaczyna na szczycie – droga na górę pełna jest potknięć, błędów i lekcji, które trzeba odrobić.
Dlaczego tak ciężko być dla siebie łagodnym?
Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego tak trudno przychodzi nam bycie miłym dla samych siebie? Kiedy nasi przyjaciele popełniają błędy, potrafimy ich wesprzeć, powiedzieć, że wszystko będzie dobrze. A co robimy, kiedy sami zawalimy? Obwiniamy siebie, dręczymy myślami, analizujemy w kółko, co mogliśmy zrobić inaczej.
POLECAM: Z miłości do piękna.
Współpraca z marką Laura Coco Reiss
To błędne koło, bo im bardziej się karcimy, tym trudniej jest nam ruszyć do przodu. Zamiast się motywować, wpędzamy się w poczucie winy. A przecież jesteśmy tylko ludźmi. Masz prawo popełniać błędy, masz prawo nie być perfekcyjny. Warto nauczyć się akceptować swoje wady i niedociągnięcia, bo one są naturalne.
Jak zatem przestać być swoim największym hejterem?
Poniżej przygotowałem dla Was kilka punktów, które warto zapamiętać aby unikać nienawiści do samego siebie:
- Zatrzymaj wewnętrznego krytyka. Następnym razem, gdy złapiesz się na myśli typu „nie jestem wystarczająco dobry”, spróbuj zadać sobie pytanie: „Czy naprawdę jest to prawda? Czy jestem sprawiedliwy wobec siebie?”. Często okazuje się, że ten głos w naszej głowie to tylko echo naszych nieuzasadnionych obaw.
- Zrób listę swoich osiągnięć. Łatwo jest zapomnieć o tym, co udało się nam osiągnąć, gdy jesteśmy skupieni na tym, co jeszcze przed nami. Spójrz na to, co już zrobiłeś – nawet małe kroki są warte uznania.
- Bądź dla siebie dobrym przyjacielem. Wyobraź sobie, że mówisz do siebie tak, jakbyś mówił do bliskiej osoby. Czy krytykowałbyś swojego przyjaciela tak surowo, jak siebie? Prawdopodobnie nie. Naucz się traktować siebie z większą czułością i zrozumieniem.
- Zaakceptuj niedoskonałości. Zamiast stawiać sobie nierealistyczne wymagania, pozwól sobie na bycie człowiekiem. To, że czasami coś nie wyjdzie, nie oznacza, że jesteś gorszy. Niedoskonałości są częścią tego, kim jesteś – i to jest w porządku.
Na koniec…
Największym hejterem samego siebie często jesteśmy my sami. Stawiając sobie nierealistyczne wymagania, skazujemy się na ciągłe poczucie porażki i niezadowolenia. Ale nie musi tak być! Zamiast być dla siebie krytykiem, zacznij być swoim najlepszym przyjacielem. Zrozum, że każdy ma prawo do błędów, a idealność to mit. Naucz się cieszyć z małych rzeczy, akceptować swoje niedoskonałości i przestań porównywać się do innych.
Zacznij być dla siebie łagodniejszy już dziś. W końcu jesteś jedyną osobą, z którą spędzisz całe życie – warto więc zadbać o tę relację!
KUPISZ TUTAJ: TOP – I AM (K)ENOUGH
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ: PREMIERA DRUGIEJ CZĘŚCI CUDZEGO ŻYCIA – NOWY POCZĄTEK!
TU KUPISZ KSIĄŻKĘ
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ: PREMIERA MOJEJ DRUGIEJ KSIĄŻKI: CUDZE ŻYCIE
TU KUPISZ KSIĄŻKĘ
Oceń stylizacje
( głosów)👁 Ten wpis został przeczytany 864 razy.
☕ Szacowany czas czytania: 6 min.