Bangkok to miasto, które się kocha albo… jeszcze bardziej kocha! Tak, to prawda! Stolica Tajlandii nie daje się łatwo zaszufladkować. Z jednej strony to potężna metropolia pełna szklanych wieżowców i klimatyzowanych centrów handlowych, z drugiej – duchowe serce kraju, pełne magicznych miejsc i atrakcji. Gdzie świątynie lśnią złotem, a mnisi przemierzają ulice boso. A nocą? Cóż, Bangkok… nigdy nie śpi. Dosłownie nie śpi i stale… imprezuje w każdej możliwej formie! To miasto, które wciąga na każdej płaszczyźnie – biznesowej, kulturowej i rozrywkowej. Gotowi na to? No to… Lecimy!!!
Przygotowałem dla Ciebie spis treści, który pomoże Ci łatwiej nawigować po tym wpisie.
Biznesowe oblicze Bangkoku – nie tylko turyści i świątynie

Na pierwszy rzut oka Bangkok to królestwo chaosu. Takie było moje pierwsze skojarzenie z tym miastem. Tuk-tuki mijają się z luksusowymi limuzynami, uliczni handlarze sprzedają owoce obok designerskich butików. A na ulicach, pośród setek okrzyków, na próżno zrozumieć jakikolwiek język. Ale nie dajcie się zwieść – to jeden z najważniejszych ośrodków finansowych Azji. W dzielnicach Silom i Sathorn mieszczą się biura największych korporacji, a Siam Paragon i CentralWorld to centra zakupowe dla tych, którzy lubią wydawać grube bahty.
POLECAM: Facet z gołym brzuchem…
Dlaczego crop topy zmieniły płeć!?
Bangkok to także miejsce dla cyfrowych nomadów i start-upowców – coworkingi oraz hipsterskie kawiarnie znajdziecie tu na każdym kroku. To miasto to kwintesencja mieszanki kulturowej i osobowościowej całej Eurazji, i dosłownie każdy znajdzie tu dzielnicę dla siebie!
Duchowa strona miasta – świątynie, które zapierają dech w piersiach!

Nie ma Bangkoku bez świątyń. Każdy, kto odwiedza stolicę Tajlandii, musi zobaczyć kilka z nich. Zacznijcie od Wat Phra Kaew, czyli Świątyni Szmaragdowego Buddy. To najświętsze miejsce w kraju, położone na terenie Wielkiego Pałacu (Grand Palace) – dawnej rezydencji królów. Świątynia lśni złotem i kryje w sobie tajemniczą figurkę Buddy, której historia sięga XIV wieku. To miejsce, gdzie dosłownie czuje się namacalną energię… choć mocno zaburzoną przez ilość turystów w tym miejscu o każdej godzinie.
Jeśli chcecie zobaczyć naprawdę monumentalną świątynię, koniecznie odwiedźcie Wat Pho (tak, tak jak ta zupa) z gigantycznym, 46-metrowym posągiem leżącego Buddy. A na koniec dnia warto przeprawić się promem przez rzekę Chao Phraya i zobaczyć Wat Arun – Świątynię Świtu. Najlepiej prezentuje się o zachodzie słońca, gdy jej wieża mieni się tysiącem barw. Jest to także miejsce, gdzie zjeżdżają się influencerzy z całej Azji, by zrobić swoje najlepsze zdjęcia.
Rzeka Chao Phraya – krwiobieg miasta

Bangkok żyje dzięki swojej rzece. Chao Phraya to coś więcej niż atrakcja turystyczna – to autostrada wodna, którą codziennie przemieszczają się mieszkańcy. Można wsiąść na tradycyjny tramwaj wodny i podziwiać miasto z innej perspektywy. Dla bardziej wymagających są klimatyczne rejsy łodziami z kolacją i muzyką na żywo. A jeśli chcecie coś naprawdę lokalnego, wybierzcie się na floating market, czyli pływający targ, gdzie kupicie świeże owoce, lokalne przysmaki i pamiątki. Choć rzeka ta jest dość mocno eksploatowana i zanieczyszczona… to jest to po prostu serce miasta, obok którego nie da się przejść obojętnie.
ZOBACZ TEŻ: Andaluzja – najpiękniejszy region Hiszpanii, który skradnie Wasze serce!
Bangkok po zmroku – imprezowa stolica Azji

Po zachodzie słońca Bangkok zamienia się w prawdziwe królestwo zabawy. I to niejednokrotnie rozrywka dla mocno wytrwałych. Sławna ulica Khao San Road to raj dla backpackerów – znajdziecie tam bary, kluby i stragany z tanimi drinkami. To miejsce, które dosłownie żyje własnym rytmem. A znaleźć można dosłownie wszystko – od kulinarnych atrakcji w postaci skorpionów i robaków po salony masażu i erotyczne atrakcje.
Jeśli wolicie bardziej ekskluzywne miejsca, wybierzcie się do jednego z sky barów, np. Vertigo albo Sirocco, skąd roztacza się niesamowity widok na miasto.
WARTO PRZECZYTAĆ: Facet z gołym brzuchem…
Dlaczego crop topy zmieniły płeć!?
Ale Bangkok ma też swoje mroczniejsze oblicze. Słynne ping pong show w dzielnicy Patpong to jedna z najbardziej kontrowersyjnych atrakcji miasta – kto był, ten wie. I nie będę zdradzać szczegółów, ale kto raz to zobaczy… zapamięta na całe życie! A jeśli zamiast erotyki wolicie coś bardziej sportowego, wybierzcie się na walki Muay Thai – tajski boks na żywo to niesamowity spektakl pełen emocji. Nasza ekipa wybrała się na cały turniej i to była taka dawka emocji, która na długo podniosła adrenalinę!

Na koniec warto wspomnieć o dzielnicy Chińskiej, bo jeśli chcecie poczuć namiastkę państwa środka w Bangkoku, poczujecie się, jakbyście odwiedzili całe państwo w państwie. Kolory, wpływy, kuchnia i energia. To wszystko znajdziecie właśnie w Bangkoku.
Bangkok to miasto, które wciąga

Czy Bangkok da się opisać w kilku słowach? Nie ma szans! Duży wpływ mają na to sami Tajlandczycy, bo to po prostu wyjątkowo grzeczni, uczynni i uśmiechnięci ludzie, którzy zadbają, abyś poczuł się tu jak w domu. To miejsce, które każdy przeżywa inaczej – dla jednych to świątynie i duchowość, dla innych imprezy do rana i street food, a dla jeszcze innych nowoczesna metropolia z biznesowym sznytem.
Ale jedno jest pewne – Bangkok nie pozwala się nudzić i raz odwiedzony, zostaje w głowie na zawsze. Gotowi na podróż? Bo Bangkok czeka, żeby Was wciągnąć… na bardzo długi czas!
KUPISZ TUTAJ: KOSZULA W PASKI TYPU CROP TOP

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ: PREMIERA DRUGIEJ CZĘŚCI CUDZEGO ŻYCIA – NOWY POCZĄTEK!

TU KUPISZ KSIĄŻKĘ
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ: PREMIERA MOJEJ DRUGIEJ KSIĄŻKI: CUDZE ŻYCIE

TU KUPISZ KSIĄŻKĘ
Oceń stylizacje
( głos)👁 Ten wpis został przeczytany 951 razy.
☕ Szacowany czas czytania: 6 min.