Każdy z nas lubi uśmiechniętych ludzi. Mało tego, zewsząd słyszymy komunikaty mówiące: uśmiechnij się, rozchmurz się albo masz taki piękny uśmiech. Uśmiech ma w sobie coś zaraźliwego i im częściej z niego korzystamy, tym potencjalnie lepiej nam się żyje, jesteśmy lepiej odbierani przez społeczeństwo a nawet, więcej jesteśmy w stanie załatwić. Można by rzec, że uśmiech mówi więcej niż tysiąc słów. Czasem jednak jest tak, że uśmiech to tylko maska, pod którą skrywa się wewnętrzny ból i cierpienie, którego nie potrafimy zauważyć. Następstwem tego może być depresja, zaś jej skutki mogą być dużo bardziej opłakane niż wiecznie skwaszona mina…
Czym jest depresja maskowana?
Ten krótki wstęp to nic innego jak opis zjawiska zwanego depresją maskowaną, czyli bardzo poważnego schorzenia, na które zapada coraz więcej ludzi. Jak wiecie, nie jestem psychologiem, choć zagadnienia z zakresu psychologii mieszczą się w moich zainteresowaniach. Nie traktujcie zatem tego postu jako wyrocznię wiedzy specjalistycznej, jednakże im więcej z nas ma świadomość zjawiska, o którym mowa, tym szybciej możemy pomóc osobom w naszym otoczeniu, które o tę pomoc nie poproszą.
ZOBACZ TEŻ: DLACZEGO WŁAŚCIWIE WARTO PODRÓŻOWAĆ PO ŚWIECIE?
O tym, co dają nam podróże i ile wnoszą w nasze życie…
Osoby mierzące się z tzw. Depresją maskowaną, za wszelką cenę starają się ukryć swój stan przed otoczeniem, stąd nazwa depresja maskowana. Pod maską w postaci uśmiechu i dobrego samopoczucia, może ukrywać się wołanie o pomoc, choć bywa i tak, że osoby, które się z tym mierzą same nie są świadome swojej choroby. To szczególnie niebezpieczny rodzaj depresji, gdyż kumulacja nieuwolnionych emocji, na dodatek tłumionych w sobie, musi dać swój upust w najbardziej nieoczekiwanym momencie.
Depresja maskowana – Jak rozpoznać?
Pierwszym symptomem jaki powinien Was zaniepokoić, bez względu na to czy dotyczy to Was samych, czy osób z kręgu otoczenia, to poczucie nieustannego zmęczenia utrzymującego się przez długi czas. Zmęczenie, to pierwszy sygnał, że z organizmem jest coś nie tak. Mało tego, zadbanie o odpowiedni relaks, może zapobiec wielu następstwom i chorobom, nie tylko tych dotyczących Waszej głowy.
Kolejna rzecz, która powinna zaniepokoić, to nasilające się i podtrzymujące przez długi czas zjawisko powszechnej irytacji. Jeśli drażnią cię najprostsze czynności i to zazwyczaj te, na które nie masz wpływu, w obliczu przyjętej maski „dobrego nastroju” irytacja na otoczenie będzie tylko rosła, zaś punkt kulminacyjny trudno będzie zauważyć.
Zbyt częsty uśmiech lub zbyt entuzjastyczny, to też nie jest norma. Brzmi to dziwnie ale jeśli od dłuższego czasu zauważasz, że coraz częściej uśmiechasz się „bo powinieneś” a w dużej mierze nie robisz tego spontanicznie. To też jest sygnał dla Cebie, że nie wszystko jest w porządku. Niewymuszone reakcje to nasz naturalny sposób odreagowania na to, co nas cieszy, jeśli Ciebie przestaje i takich rzeczy jest coraz mniej, to również powinno Cię to zaniepokoić. Tym bardziej osoby, które Ciebie znają i Twoje reakcje, a które odbiegają od normy.
Sygnałem, który łatwo przeoczyć jest także nieustanne poczucie winny. Jeśli mimo poczucia, że wszystko co robisz starasz się robić dobrze, a ciągle czujesz że zawiodłeś lub nie zrealizowałeś planu…. To także jest objaw maski jaką ukrywasz. Poczucie samozadowolenia jest kluczowe we wszelkich działaniach wykonywanych w życiu prywatnym i zawodowym. Jeśli poczucie zawodu lub wyrzutów sumienia dominuje nad aktywnością, z której byłeś zadowolony, to dobry moment aby zwrócić się o pomoc.
Ostatnim sygnałem jest zmiana nawyków żywionych. Co dość łatwo zaobserwować wśród swoich najbliższych, czy też przyjaciół. Jeśli wspólne posiłki stają się coraz częściej jednoosobowym spotkaniem, to również jest wskazówka, że z Twoim towarzyszem jest coś nie tak .
POLECAM: NARKOZA CZYLI POMIĘDZY BYCIEM SZPIEGIEM A SALĄ OPERACYJNĄ
Recenzja powieści Rafała Artymicza.
Nie bądź obojętny. Reaguj!
Depresja maskowana, jest o tyle niebezpieczna, że osoba która na nią cierpi, nie jest w stanie się pogodzić z tym, że ją to dotyczy. W tym samym czasie będzie robić wszystko aby wyprzeć sygnały, które na nią wskazują. Pamiętajcie, że czasem zbyt częsty uśmiech, może być ukrytym wołaniem o pomoc, i to my – jako najbliżsi najszybciej to zauważymy.
Nierzadko uśmiech wcale nie oznacza radości i wtedy nie wolno być obojętnym. To od nas zależy, czy będziemy w stanie go rozpoznać. Życzę Wam jednak tego, aby na Waszych twarzach zawsze gościł tylko ten swobodnie szczery i niewymuszony 😊 😊 😊.
KUPISZ TUTAJ: Męski Biały Crop Top
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ: MOJA DEBIUTANCKA POWIEŚĆ: „MOST IKARA”
TU KUPISZ KSIĄŻKĘ
ZOBACZ TEŻ: DODATKI, KTÓRE KAŻDY FACET MUSI MIEĆ…
w swojej szafie!
Moja koleżanka walczyła z depresją cały czas się uśmiechając. Przerażające, ale prawdziwe, dobrze, że zdecydowała się na terapię, bo mogło być ciężko. Warto zwracać uwagę na sygnały, które wysyłają bliscy i reagować. PS. Genialna bomberka