Książki biograficzne i literatura faktu, to nie jest mój ulubiony gatunek literatury. Właściwie to trudno mi jest określić, dlaczego? Wszak poznając historie innych ludzi możemy wyciągnąć wiele nauki dla własnego życia. Tymczasem literatura biograficzna kojarzy mi się z nudnymi wzmiankami na temat autorów wybranych dzieł z kart szkolnego podręcznika.
ZOBACZ TEŻ: JAK MI SIĘ NIE CHCE… czyli o tym, czym jest zimowa chandra i jak sobie z nią radzić.
Z drugiej strony mówi się, że nie ma nic ciekawszego niż historia, a w szczególności historia, która dzieje się za naszego życia i może mieć na nie wpływ. Tak więc Kim Dzong Un czyli przywódca Korei Północnej, czy tego chcemy czy nie, jest jedną z tych postaci, która zapisze się na kartach historii. Toteż czy poznanie ksiązkowej biografii jednego z największych współczesnych dyktatorów świata, okazało się pasjonującą i wartościową lekturą? Zapraszam na recenzję książki „Kim Dzong Un. Historia dyktatora”
To co wyróżnia książkę, to bardzo wnikliwa analiza polityki, ruchów i postepowania przywódców Korei Północnej. Autorka analizuje przebieg zdarzeń i przewiduje zachowania dyktatora jednocześnie analizując ich następstwa dla świata.
Przygotowałem dla Ciebie spis treści, który pomoże Ci łatwiej nawigować po tym wpisie.
Kiedy Kim stał się Kim Dzong Unem
Tych jednak, którzy oczekują od książki szerokiej opowieści o tym jak Kim wyprodukował bombę atomowa, czy też kulisów negocjacji pokojowymi z Donaldem Trumpem, ostatecznie zakończonym fiaskiem, muszę rozczarować. Książka to próba analizy jak Kim stał się Kim Dzong Unem, nie jest to rozprawka na temat współczesnego, podobne najniebezpieczniejszego „konfliktu świata”. Wszak Kim ma dopiero 37 lat a zatem jak sam uważa jego wielka historia ma się dopiero wydarzyć. Ci jednak czytelnicy, którzy kochają książki o ruchach politycznych, czy też procesach zamiany systemów autokratycznych w bezwzględne dyktatury, czeka wciągająca i uzależniająca lektura.
Dla mnie niewątpliwie największą przyjemnością, był aspekt psychologiczny, który na szczęście nie jest omijany przez autorkę. Otóż z książki wynika jasno, że Kim Dzong Un, status bożka odziedziczył w spadku. Stąd pojawia się pytanie, czy Kim Dzong Un mógł w ogóle uniknąć roli dyktatora? Czy ktokolwiek z nas może oprzeć się roli jaką narzuca nam rodzina i społeczeństwo? Na to pytanie jednak każdy z czytelników musi odpowiedzieć sobie sam.
POLECAM: PRÓBUJĄC POSKŁADAĆ SKRAWKI ŻYCIA… Recenzja książki Dariusza Adamowskiego
Książka napisana jest bardzo lekkim, przyjemnym językiem. Nie bez znaczenia są tu liczne odwoływania do historii oraz motywów działania, które już znamy z przeszłości. Nie brakuje odwołań do polityki amerykańskiej czy bliższych nam sąsiadów z demokratycznej Europy.
Na koniec chcę zwróć uwagę, że choć książka opisuje bardzo długo okres czasu, jest uporządkowana, zrozumiała. W pełni trzyma się chronologii zdarzeń. To wszystko sprawia, że nie kojarzy mi się z nudnym podręcznikiem, ale pasjonującą lekturą. Nie odbiegająca od beletrystyki, w której lubuje się najbardziej. Czy to przeświadczenie będzie towarzyszyć również i wam… radzę samemu sprawdzić. Jestem pewien, że będzie to pasjonującą lektura.
KUPISZ TUTAJ:
„Kim Dzong Un. Historia Dykatora” – Wydawnictwo WAB
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ: MOJA DEBIUTANCKA POWIEŚĆ: „MOST IKARA”
TU KUPISZ KSIĄŻKĘ
Oceń stylizacje
( głosów)👁 Ten wpis został przeczytany 58 razy.
☕ Szacowany czas czytania: 5 min.