Pamiętam, jak jeszcze w czasie szkoły średniej wśród fanów historii panowała jakby rywalizacja, czyja kultura była bogatsza i bardziej interesująca. Mowa oczywiście o okresie antycznej Grecji i starożytnego Egiptu. Ja osobiście należałem do tych, którzy uparcie stali za Grecją, a największy wpływ na to miały fantazyjne opowieści o greckich bogach i fakt, że moją ulubioną bajką z tego okresu był Herkules Walta Disney’a (choć akurat on z historią, a nawet mitem ma niewiele wspólnego).
Zadziwiające jest w tym to, że choć miłość do tego kraju została podtrzymana (czego dowodem jest każdorazowe, ciche kibicowanie Grecji w konkursie Eurowizji), to jednak ostatecznie do tej prawdziwej Grecji trafiłem po raz pierwszy… aczkolwiek nie po raz pierwszy odwiedziłem to słoneczne państwo. Co do końca mam na myśli i dlaczego Grecja jest taka wyjątkowa? Oto pięć powodów dlaczego skradła moje serce.