Erotyki się sprzedają… to prawda. Od czasu debiutu Blanki Lipińskiej i jej sagi 365 dni, to co dotychczas kojarzyło się głownie z cringem i żenadą, szybko podbiło czołówki literatury w Polsce. Czy to studia bez dna, której nie da się zapełnić?
Wbrew pozorom nie… szklana bańka, która stała za sukcesem wspomnianej autorki już dawno pękła. Gdzie zatem szukać pomysłu na literacki bestseller i czy napisanie erotyka nadal gwarantuje sukces? A gdyby tak podejść do tematu od drugiej strony i zamiast erotyka napisać AntyErotyk? Sprawdźmy czy było warto!
Jak pisać książki, (nie) o sXXXe?
Recenzja książki AntyXrotyk.
