OKIEM LAIKA: Recenzja filmu „To musi być miłość”

Komedia o świętach, przez przypadek.

No dobra, nawet jeśli wielu z Was nie lubi, to czy naprawdę jest ktoś, kto nie obejrzał którejkolwiek z części Listów do M.? – jestem przekonany, że nie. Wprawdzie każda kolejna, nowo powstała część nie dorównała do pierwowzoru, to jednak w tej historii jest jakaś magia (może poza czwartą częścią), która sprawia, że z przyjemnością patrzy się na bohaterów tej sagi.

Nic dziwnego, że Polsat musiał w końcu pozazdrościć swojemu głównemu konkurentowi – stacji TVN, która to stoi za tą kultową opowieścią i stworzył swój własny film na święta – o jakże „oryginalnym” tytule 😉 – To musi być miłość, zupełnie „nie nawiązując” do klasyki, na którym oparte są wszystkie świąteczne filmy, czyli : „To właśnie miłość” z 2000 roku. Niestety Polsat poszedł o krok dalej, bo nie tylko zgarnął sam tytuł, pomysł czy stylistykę ale licząc zapewne na bogatą frekwencję widzów, także kilku aktorów utożsamianych z wspomnianymi Listami do M. I wiecie co… to mogłoby się udać, mogło – gdyby zrezygnowano z nakręcenia filmu o świętach…, w którym nie ma świąt!

To musi być miłość – skokiem na kasę widzów „Listów do M.”.

ZOBACZ TEŻ: SAGA NIEWOLI – NOWA WERSJA KULTOWYCH „CHŁOPÓW” PROSTO Z SERCA SHOW BIZNESU! Recenzja książki Aldony Wleklak

Dlaczego właściwie tak bardzo drażni mnie ten fakt, zapewne dlatego, że film prawdopodobnie znalazłby swoją widownię taką, która kocha klasyczne komedie romantyczne w stylu filmów z „białym plakatem”. Niestety Polsat zapewne stwierdził, że dekorując plan zdjęciowy kilkoma choinkami, wystarczy aby widz dał się nabrać, że obejrzy klimatyczny film na święta a co za tym idzie, liczniejsza widownia wybierze się do kina w długie zimowe wieczory. Tylko, problem polega na tym, że w filmie nie ma żadnej sceny, która nawiązuje do magii świąt. W zamian za to jest plątanina nie-śmiesznych gagów, fatalnych dialogów i przypadkowych wrzutek postaci, które nigdy nie zdarzyłyby się w codziennym życiu. I teoretycznie można by to zwalić na bożonarodzeniową magię, jednakże szkopuł jest w tym, że w filmie nikt w święta nie uwierzy!

To nie mogło się udać!

Naprawdę chciałem bronić tego filmu, w przeciwieństwie do osób towarzyszących mi w czasie seansu. Niestety był skazany na porażkę już w zarodku czyli w scenariuszu. I głównie dlatego, że chciano to zrobić, tzw. śmieszne na siłę. W efekcie mamy zupełnie niezrozumiałe, nie tylko postępowania bohaterów ale i sposoby w jaki się do siebie odnoszą. Konflikty napędzane na siłę, a rozwiązania problemów przewidywalne zanim właściwie nastąpiły. To nie mogło się udać, bo chcąc tworzyć komedię, warto sięgać po to, co towarzyszy nam na co dzień a nie wydumane zdarzenia, w stylu „przypadkowe” spotkanie koleżanki z liceum i wylądowanie z nią w łóżku, czy też udawana ciąża mająca za zadanie pogodzić zwaśnionych rodziców.

Szczerze szukam czegoś, co by mogło uratować fatalną ocenę jaka ciśnie mi się na usta. Z żalem stwierdzam, iż w filmie niewiele się broni. Nawet nie słyszymy tutaj świątecznej muzyki, która wspierała każdą część Listów do M. Mamy co prawda całkiem niezłe zdjęcia, szczególnie wobec faktu przeniesienia akcji do Sopotu, jednak to, co ma tam miejsce przyćmiewa jakikolwiek artyzm wykonanej pracy.

Ten film mogli uratować aktorzy, wszak pojawia się ich tam kilku naprawdę niezłych. Jednakże scenariusz dosłownie zarzyna każdą próbę „ogrania” swojej postaci . W efekcie w filmie wybrzmiewa tzw. paradoks Karolaka (wymyślony przez parę youtuberów – Sfilmowani – pozdrawiam). Polegający na tym, że w filmie wzbogaconym o plejadę dobrych aktorów, to Tomasz Karolak okazuje się grać najlepiej.

Podsumowując:

Nie obronię tego filmu, jakkolwiek bym się starał. Oliwy do ognia dolewa fakt świątecznej ”łatki”, taktujący jako oszustwo i drwinę ze swoich widzów.

Chcąc zakończyć pozytywnie powiem, że gdyby traktować ten film jako komedię, to w sumie mogłoby się to udać, ostatecznie bawiłem się na nim całkiem dobrze. Dlaczego? To było tak złe…, że pozostało tylko się z tego śmiać. No to się śmiałem😊

POLECAM: OKIEM LAIKA: RECENZJA FILMU „WSZYSTKIE NASZE STRACHY”
Wszystko o nas samych

Ostateczna ocena: 2/10

Premiera filmu: " To musi być miłość"
Premiera filmu: ” To musi być miłość”

„TO MUSI BYĆ MIŁOSĆ” w kinach od 5 listopada 2021
Gatunek: Komedia Romatyczna
reżyseria: Michał Rogalski
wyk: Tomasz Karolak, Małgorzata Kożuchowska, Anna Smołowik, Rafał Królikowski, Ina Sobala

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ: MOJA DEBIUTANCKA POWIEŚĆ: „MOST  IKARA”

TU KUPISZ KSIĄŻKĘ

Sending
Oceń stylizacje
0 (0 głosów)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Saga Niewoli – Nowa wersja kultowych „Chłopów” prosto z serca show biznesu!

„Sytuacje bez wyjścia…” i o tym jak je rozwiązać!