Kiedy pierwszy raz usłyszałem o książce Alka Rogozińskiego „Zapukaj zanim zginiesz”, już po kilku stronach przyciągnęła mnie aura tajemnicy z metafizycznym podtekstem. Wiedziałem, że mam do czynienia z autorem, który już wcześniej pokazał, że potrafi łączyć kryminał z humorem, a jego komedie kryminalne cieszą się niemałą popularnością. Jednak w tej książce autor postanowił zanurzyć się w coś więcej – w świat, gdzie nie wszystko jest takie, jak się wydaje, gdzie można poczuć lekki dreszcz metafizycznych spekulacji. I było to świeże, ciekawe i zupełnie nowe w dorobku autora. Ale czy ten tajemniczy nastrój grozy udało się zrealizować i zachować do końca?
Przygotowałem dla Ciebie spis treści, który pomoże Ci łatwiej nawigować po tym wpisie.
Zapukaj zanim zginiesz – Krótko o fabule.
Rodzeństwo wskutek tajemniczych zdarzeń, dziedziczy spadek po dawno nie odwiedzanym wuju. Stary tajemniczy dom pod Warszawą. Ich jednak początkowy zachwyt nad szansą na nowe życie szybko opada, gdy dowiadują się, że w nieruchomości nie tylko popełniono zbrodnię, ale i w opinii sąsiadów… jest nawiedzony. Czy to tylko wyssane z palca plotki…a może w tajemniczym domostwie, pełnym pozamykanych pokoi, czai się prawdziwa groza? Wszystko wskazuje na to, że to możliwe, bo nowym właścicielom z czasem zaczyna coś wyraźnie zagrażać. Pytanie czy to nadprzyrodzone zjawy… czy zwykli ludzie czający się wokół posiadłości?
POLECAM: Z miłości do piękna.
Współpraca z marką Laura Coco Reiss
Tajemnicza atmosfera i metafizyczny wątek
Od samego początku Alek Rogoziński serwuje nam intrygującą mieszankę elementów nadprzyrodzonych z klasyczną fabułą kryminalną. Na pierwszy plan wysuwa się zagadka, która ma w sobie coś więcej niż tylko zimne, racjonalne fakty. Postacie otoczone są lekką mgiełką tajemnicy, zaczynają konfrontować się z wydarzeniami, które sugerują, że granica między światem realnym a metafizycznym nie jest tak oczywista. Autor subtelnie wplata aluzje do zjawisk paranormalnych, sprawiając, że czytelnik z każdym kolejnym rozdziałem zadaje sobie pytanie: czy rzeczywiście mamy do czynienia z czymś, czego nie da się wytłumaczyć?
Tutaj właśnie tkwi jedna z głównych zalet tej książki i to co przykuło mnie do niej od samego początku. W trakcie czytania masz wrażenie, że to może być coś więcej niż tylko klasyczna intryga kryminalna. Tajemnicze odgłosy, niepokojące znaki i bohaterowie, którzy czasem zdają się sami nie rozumieć, co się wokół nich dzieje. Wszystko to buduje napięcie i wciąga, zwłaszcza dla tych, którzy lubią klimaty „z dreszczykiem”.
Rozczarowujący realizm w zakończeniu
Niestety, to właśnie tutaj pojawia się pierwsza rysa na tym fascynującym obrazie. Im bliżej końca, tym bardziej metafizyczna mgiełka opada, a autor stawia na dość proste, racjonalne rozwiązanie całej zagadki. I w sumie zastanawiam się czy powinien się temu dziwić lub mieć jakieś pretensje. Ostatecznie to komedia kryminalna – ten gatunek z założenia nie wymaga nadprzyrodzonych wyjaśnień. Jednak jeśli ktoś po drodze zainwestował tyle w budowanie metafizycznej atmosfery, to oczekuje czegoś więcej niż klasycznego zakończenia w stylu: „to był człowiek, a nie duch”.
ZOBACZ TEŻ: Jak wyznaczać sobie wyzwania…
…aby móc je osiągnąć?
To nie znaczy, że książka jako całość rozczarowuje – w końcu humorystyczny styl autora i zabawne dialogi czynią swoje. Ale jeśli ktoś oczekiwał mocniejszego finału z elementami niewyjaśnionego, jak właśnie ja…, to może poczuć się nieco zawiedziony. Mimo tego, że fabuła rozwija się w interesujący sposób, a komediowy ton świetnie balansuje mroczniejsze wątki, koniec sprowadza nas na ziemię szybciej, niż byśmy tego chcieli.
Alek Rogoziński w swoim żywiole
Warto jednak podkreślić, że mimo tego małego rozczarowania na finiszu, Alek Rogoziński w „Zapukaj zanim zginiesz” zachowuje swój charakterystyczny styl. Jego umiejętność kreowania zabawnych postaci i zaskakujących sytuacji to coś, co zawsze sprawia, że jego książki czyta się z uśmiechem. W „Zapukaj zanim zginiesz” mamy całą gamę barwnych postaci – każda z nich ma coś ciekawego do zaoferowania, od ironicznych przemyśleń po humorystyczne dialogi. To niewątpliwie jest coś, co wyróżnia tę książkę na tle innych kryminałów, ale jednocześnie jest bardzo „Alkowe” i właśnie za to kochają go jego czytelnicy.
Styl autora przypomina lekką, ale dopracowaną grę z czytelnikiem. Pisarz wie, że nie chce nas zasypywać przytłaczającymi faktami, woli, byśmy dobrze bawili się podczas rozwiązywania zagadki. I to się udaje – nawet jeśli w pewnym momencie czytelnik zorientuje się, że wszystko zmierza do bardziej „przyziemnego” zakończenia, sam proces dochodzenia do finału pozostaje przyjemny.
Podsumowanie
„Zapukaj zanim zginiesz” to książka, która początkowo zaskakuje metafizycznym tłem, choć ostatecznie kończy się bardzo realistycznym rozwiązaniem – być może zbyt realistycznym jak dla mnie, szczególnie biorąc pod uwagę obiecujący początek. Jeśli oczekujesz głębokiej metafizyki, możesz poczuć się rozczarowany, ale jeśli szukasz lekkiego, zabawnego kryminału z kilkoma wątkami paranormalnymi w tle, Rogoziński dostarcza to, co potrafi najlepiej: lekką, ale angażującą rozrywkę.
Ostatecznie książka pozostawia mieszane uczucia – z jednej strony wciąga, z drugiej nie spełnia do końca tych nadziei, które rodzi jej metafizyczny wstęp. Mimo to, jeśli jesteś fanem komedii kryminalnych, nie będziesz żałować, że po nią sięgnąłeś.
KUPISZ TUTAJ: ZAPUKAJ ZANIM ZGINIESZ
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ: PREMIERA DRUGIEJ CZĘŚCI CUDZEGO ŻYCIA – NOWY POCZĄTEK!
TU KUPISZ KSIĄŻKĘ
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ: PREMIERA MOJEJ DRUGIEJ KSIĄŻKI: CUDZE ŻYCIE
TU KUPISZ KSIĄŻKĘ
Oceń stylizacje
( głos)👁 Ten wpis został przeczytany 543 razy.
☕ Szacowany czas czytania: 6 min.