Zacznijmy od najważniejszej kwestii… nie czytam ani thrillerów ani kryminałów. Nigdy nie był to mój ulubiony gatunek i raczej unikam książek tego pokroju. Właściwie to w życiu przeczytałem tylko jeden czy dwa kryminały. Wyjątek zrobiłem dla Magdaleny Stachuli, gdyż podobała mi się psychologia głównych postaci. Dlatego też, kiedy rekomendację tej autorki znalazłem na blurbie książek Adriana Bednarka, sięgnąłem po pozycję INSPIRACJA… Czy było warto?
Mówi się, że mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna…, dlatego zanim przejdziemy do powszechnych ochów i achów…, to muszę zacząć od tego co leży mi na sercu 😛
Adrian Bednarek czuje się, jak ryba w wodzie w ciemnych aspektach kryminalnych. Nie da się tego ukryć, i to tak dosadnie oraz obrazowo, że aż zaczęło mnie to przerażać. Mówię tutaj bardzo poważnie. Gdyby nie świadomość, że pisze to autor, z którym miałem okazję wymienić kilka wiadomości, pomyślałbym, że fantazja i dosadność opisów zbrodni jakie dokonują się na kartach tej powieści, to kroniki jakiegoś wyjątkowo brutalnego śledztwa. INSPIRACJA przeraża, nieraz odrzuca, a nawet wręcz odpycha…. A jednak świadomie uzależnia do dalszego czytania tej kryminalnej makabry. Czytając tę powieść miałem przed oczami slogan „zbrodnia uzależnia” i musiałem przyznać temu rację.
Jednocześnie nie mogę zaprzeczyć, że choć opisy zbrodni są drobiazgowe i mówiąc szczerze – dla mnie za mocne, książka ratuje się w tak wielu aspektach, że zdecydowanie wolę pocierpieć wraz z ofiarami niż zrezygnować z poznania tej książki do końca.
Inspiracja, to pierwsza część z trylogii opartej na przygodach młodego pisarza – Oscara,
który w pierwszym tomie dopiero zaczyna być autorem krótkich opowiadań kryminalnych. Stają się one dla niego swoistą terapią po traumie przeszłości. Z czasem jednak zaczyna zdawać sobie sprawę, że autorska fikcja trafnie ułatwia mu rozwiązanie zagadki tajemniczych morderstw wśród nastolatków. Zbrodnia ta okazuje się być znacznie bliżej niż zdołał przypuszczać.
Inspiracja, to przede wszystkim pogłębiona powieść psychologiczna o narodzinach zła. Motywacją zbrodni stają się doświadczenia z przeszłości. To doskonały profil psychologiczny, traumy, rodzącego się szaleństwa i doświadczenia bólu przeobrażającego się w zemstę.
To także powieść z mocno zarysowaną każdą postacią, w której łatwo szukać swoich ulubieńców i antagonistów. Adrian Bednarek bardzo sprytnie lawiruje miedzy thrillerem, pełnokrwistym kryminałem, psychologicznym dramatem… a romansem z elementami erotyki, której tu nie brakuje. Jednym słowem, autor ma pełną świadomość potrzeb swoich czytelników, tworząc tym samym książkę, która obroni się u koneserów literatury bardzo rożnej gatunkowo.
Niewątpliwym clou tej historii stanowi sama zagadka. Autor wręcz kpi sobie z czytelnika. Z jednej strony wykłada wszystkie karty , by jednocześnie dodać nowe elementy układanki. Teoretycznie w chwili kiedy jesteśmy pewni rozwiązania, wszystko obraca się o 180 stopni, aż do czasu kiedy następuje rozwiązanie. I nagle ci, których poznajemy na pierwszych stronach powieści, są nowymi postaciami, stanowiącymi otwarcie nowych rozdziałów swojego życia.
Na koniec chcę wspomnieć o stylu, który Adrian Bednarek bardzo pieczołowicie sobie wykształcił przez lata swojej twórczości. To styl, który w swojej potoczności nie unika porównań i odwołań do innych twórców. W swej „prostocie” (i to nie jest zarzut) zyskuje niepowtarzalną formę pisania, charakterystyczny dla wspomnianego gatunku, w którym lubuje się autor.
Czy dzięki książce INSPIRACJA i Adrianowi Bednarkowi pokocham kryminały… chyba nie :P. Ale jednocześnie będę chciał poznać kolejne losy bohaterów jego książek… Inspiracja, zachęciła mnie aby wniknąć w przerażający świat, przeradzający się w obsesję i wcale nie było to trudne.
POLECAM!
KUPISZ TUTAJ: INSPIRACJA – Wydawnictwo Novae Res
