A gdyby tak pandemia była dziełem jednego człowieka…

Recenzja książki „Depopulacja” Tomasza Grodzkiego i Moniki Sobień-Górskiej.

Zapomnieliście już o pandemii…, no to ja Wam przypomnę, a właściwie nie ja, ale Tomasz Grodzki i Monika Sobień-Górska, którzy wspólnymi siłami napisali książkę pt. „Depopulacja”, której to akcja jest wyjątkowo blisko wydarzeń, których jeszcze nie tak dawno wszyscy byliśmy świadkami… no może nie do końca.

Depopulacja” to praca wspólna debiutującego w roli autora byłego marszałka senatu- Tomasza Grodzkiego i Moniki Sobień-Górskiej, która choć ma już na swoim koncie niejedną książkę, to jednak po raz pierwszy mierzy się z powieścią szpiegowską, mającą nawiązać do klasyki tego gatunku. I choć nie jest to najprostszy gatunek literacki, trzeba przyznać, że autorzy mieli solidną bazę do wymyślenia fabuły. Choć osobiście w momencie premiery byłem naprawdę zaskoczony, że coby nie mówić autor będący doświadczonym i szanownym lekarzem „bawi się” w mnogość teorii spiskowych głoszonych bliżej poglądów prawej strony politycznej.

Czy dało się zatem to obronić i stworzyć coś wyjątkowego? Zapraszam na najnowszą recenzję.

„Depopulacja” i jak to się zaczęło.

Monika Sobień-GórskaTomasz Grodzki - „Depopulacja"

35.73 

Buy from here
Pins
  1. Monika Sobień-GórskaTomasz Grodzki - „Depopulacja"

Depopulacja” zaczyna się w 2019 r. Bohaterami tej książki jest pięciu lekarzy z Europy i USA notabene jeden z nich nazywa się Tomasz Grodkowski. Wszyscy chorują na nieznaną dotychczas chorobę, która powoduje zwłóknienie szpiku kostnego oraz śmierć.

POLECAM: WESELE TO NIE TAKA PROSTA SPRAWA…
Recenzja książki „Zanim Powiesz tak 2”.

To co ich łączy to fakt, że wszyscy mężczyźni pracowali razem na szczurach, które zostały sprowadzone z laboratorium Wunxi w Chinach (zbieżność nieprzypadkowa). Akacja zagęszcza się jednak wówczas gdy jeden z nich zaginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Rozpoczyna się akcja poszukiwawcza, która staje się też coraz bardziej utrudniona wobec powoli rozprzestrzeniającej się dziwnej pandemii koronawirusa, który zbiera śmiertelnie żniwo.

W tym samym czasie pewien buddyjski mnich pracuje nad skomplikowaną mutacją wirusa grypy, która ma dopowiedzieć do masowej depopulacji Chińczyków… Chętnych jednak na jego wynalazek jest znacznie większa ilość ludzi, którzy swoje śmiercionośne zapędy mają znacznie szersze niż tylko ten jeden kraj.

Z małej książki… duży szum.

Ufff… już w samym tym skrócie „początku” fabuły jest tyle wydarzeń i wątków, że było mi trudno ująć je w paru zdaniach… jednoczenie zdawkowo opisanie tych zagadnień sprawia, że trudno połapać się co właściwie jest główną osią fabuły tej historii… i to właśnie jest jej największy problem.

Ta książka ma gigantyczny potencjał. Osobiście nie lubię powieści szpiegowskich i mało ich czytam… dlatego też trudno mi znaleźć punkt odniesienia. Jednak nastrój grozy, tajemnicy i walki z czasem faktycznie bardzo się tutaj udał. Bo „Depopulacja” to dosłowna walka z czasem i następującym zdarzeniami. Niewątpliwym jej plusem jest umiejscowienie akcji w ramach rozszerzającej się pandemii. Po pierwsze przywołuje to wspomnienia, które wcale nie są tak odległe, po drugie czytelnik ma wyraźnie poczucie skali o jaką toczy się walka.

No właśnie powinien mieć… bo ilość wątków jest tak duża, że ja trochę miałem problem z tym co jest rzeczywistym clou historii w tej książce. Czy fabuła koncentruje się na pandemii czy na wynalezieniu śmiercionośnej choroby. Czy może leku mającego uleczyć naszych lekarzy, a może na uratowaniu z porwania jednego z nich. Szczerze nie wiem, bo w ramach fabuły tak często skacze się z akcji i wątku, że ja po prostu… zacząłem się w niej gubić.

WARTO PRZECZYTAĆ: BO TO JEST WŁAŚNIE AFRYKA…
czyli główne mity na temat Afryki!

Zastanawiam się też kto tutaj więcej pisał a kto wymyślał fabułę. Bo widać w „Depopulacji” doświadczenie językowe. Książka jest naprawdę dobrze napisana po względem językowym i ma wiele bardzo ciekawych wydarzeń, które nieraz czyta się z wypiekami na twarzy.

Co za dużo to niezdrowo…

Jej problem jest jednak to, że prawdopodobnie ktoś miał ogromną ilość pomysłów, a w miarę pisania dodawał ich jeszcze więcej w efekcie miałem poczucie dużego chaosu i osobiście nie wiedziałem za czym iść.

To co najbardziej mnie ciągnęło do przodu to historia mnicha, który opętany żądzą zemsty, pragnie wynaleźć śmiercionośną chorobę i prawdopodobnie gdyby to on był głównym bohaterem książki czytało by mi się ją znacznie lepiej i też sama ocena była by bardzo wysoka. Problem polega jednak na tym, że ten wątek nagle ginie gdzieś w połowie by na chwilę pojawić się znów na końcu powieści. Naprawdę szkoda…, bo ta zabawa w teorie spiskowe, zwłaszcza biorąc pod uwagę̨ kto jest autorem książki, była by zdecydowanie strzałem w dziesiątkę.

Z miłością do natury.

Warto jednak wspomnieć, że z tej powieści wynika też coś nieoczywistego a mianowicie miłość to natury i podróży zwłaszcza u podnóża Himalajów. Te opisy były dla mnie chyba najbardziej ciekawe bo przedstawione w taki sposób, że aż wpisałem te rejony na listę moich podróżniczych marzeń, które będę chciał zrealizować.

Muszę też na koniec dodać, że nie brakuje tu trochę samo zachwytu Pana Tomasza, bo ilość razy jaką pojawia się zdanie Tomasz Grodkowski, „który został marszałkiem senatu” po jakimś czasie zaczęła wywoływać mój uśmiech, każdorazowo kiedy to czytałem.

ZOBACZ TEŻ: WITAJCIE W SERCU AFRYKI!
Kenia i o tym dlaczego skradła moje serce!

Podsumowując

Mimo iż „Depopulacja” nieco zawiodła moje oczekiwania… to wcale nie jest złą książką. Na pewno jej aktualność i mnogość zagadnień, także ze strony medycznej sprawia, że można czytać ją z pełnym zaangażowaniem a dla wielu będzie fascynującym doświadczeniem.

Jako lubujący się w literaturze obyczajowej, w której to emocje są na pierwszym planie, myślę że raczej nie jest to książka dla mnie, co nie zmienia faktu, że z przyjemnością odkryłem ten gatunek. Jeśli zatem powieści szpiegowskie są bliskie Waszemu sercu… przeczytajcie ją i ocenicie sami 😁

KUPISZ TUTAJ: „DEPOPULACJA”

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ: PREMIERA DRUGIEJ CZĘŚCI CUDZEGO ŻYCIA – NOWY POCZĄTEK! 

TU KUPISZ KSIĄŻKĘ

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ: PREMIERA MOJEJ DRUGIEJ KSIĄŻKI:

„CUDZE ŻYCIE”

TU KUPISZ KSIĄŻKĘ

Sending
Oceń stylizacje
0 (0 głosów)

Sprawdź pozostałe książki Ani Matusiak

Używam afiliacji

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Bo to jest właśnie Afryka…

Moda… kołem się toczy…